W 17 tygodniu zabawy sprułam ostatnio wyszyta dynię (lewy dolny róg), bo jednak była zbyt blada i zastąpiłam ją innym kolorem cieniowanej DMC. Teraz dynia wygląda jak dynia :) Zeszłam także poniżej tego motywu na domki, które bardzo przyjemnie się wyszywa jednym kolorem muliny :) Zdjęcie wyszło niewyraźne, ale już za późno na zrobienie lepszego :(
W 18 tygodniu nadal wyszywam zabudowania na dole haftu. Gdy wyszyję wszystko kolorem czarnym to zabiorę się za uzupełnianie kolorów.
Oj jest co robić ale efekt będzie wspaniały 🙂
OdpowiedzUsuńPrucie, to coś czego sobie nie życzymy, ale czasami przytrafi się i... jak trzeba, to trzeba.
OdpowiedzUsuńZ tego, co widać, to powstanie coś fantastycznego i trzymam kciuki, by już obyło się bez prucia.
Pozdrawiam ciepło.