W ostatnim tygodniu udało mi się podgonić trochę prac przy "Kolorowym Motylu" :) Musiałam wyjechać na kilka dni i ten wzór wydawał się idealny na podróż. I faktycznie tak było :) Po trzech dniach wyszywania nie miałam chęci na wyszywanie czegokolwiek innego. Trudno było mi się zabrać za inne pilne prace, ale jakoś odłożyłam motyla i zabrałam się za moje zabawy SAL'owe. Już niedługo planuję pokazać ostatniego kaktusa i zabrać się za japonki lub adwentowy SAL :)
Dla przypomnienia jeszcze pokażę jak było wcześniej :)
Każdy kolejny krzyżyk to krok do przodu, więc trzeba się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńPostęp widać gołym okiem, byle do przodu :)
OdpowiedzUsuńładnie przybywa
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńCoraz ładniej :)
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa krzyżyków:) Ten wzór też wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie rośnie, będzie dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńPrzysiądę tu na dłużej :)
Piękniejszy z każdym xxx.
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo przybyło....piękny haft będzie:)
OdpowiedzUsuń