Długo, oj długo męczyłam krzyżyki w Pirackim statku, aby móc pochwalić się postępem pracy na poziomie 20%. Znowu naszły mnie wątpliwości odnośnie wybranych kolorów. No i zaczęłam kombinować, zwłaszcza tam, gdzie jest woda. Na razie efekt jest fajny i jasny, a tego oczekuję po tym hafcie. Chcę tutaj używać jak najwięcej jasnych wyrazistych kolorów.
Przy okazji fotografowania pracy postanowiłam zrobić zbliżenie na krzyżyki, które stawiałam wcześniej (góra pracy - maszt i żagiel) i na te stawiane teraz (cała prawa strona pracy, woda). Na zdjęciach niestety wiele nie widać, ale na żywo na prawdę widzę różnicę, gdy stawiam krzyżyki w określony sposób. Jedyne co mnie martwi to tył pracy, gdzie nie zawsze jest o co zaczepić nitkę. Niestety na żadnym filmiku nie widziałam jak wygląda tył pracy przy stawianiu perfekcyjnych krzyżyków.
Przepięknie wyglądają te "nowe" krzyżyki, podpowiesz jak je stawiasz?
OdpowiedzUsuńDobieram kolory tylko w malych obrazkach, a i tak czesto nie jestem zadowolona z efekty-) podziwiam, jak ktos dobiera kolory w duzych haftach...powodzenia w haftowaniu-)
OdpowiedzUsuńJak nie ma o co zaczepić nitki to trzeba zostawić dłuższy ogonek i nowymi krzyżykami go "wciągnąć" :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca