W połowie stycznia ukończyłam pracę nad Pirackim Statkiem na poziomie 25 % :) Zimowe ciemne wieczory nie wpływają pozytywnie na pracę nad haftem, w którym sama próbuję dobierać mulinę do obecnie wyszywanego fragmentu pracy. Światło lampy przekłamuje kolory i już kilka razy musiałam pruć, gdy okazało się w świetle dnia, że wybrałam zbyt intensywny lub zbyt blady odcień muliny. Ponieważ praca ta ma w głównej mierze pomoc mi w pozbyciu się resztek starych mulin to strasznie nad tym pruciem nie ubolewam. Jedynie wątpliwości z dobieranych kolorów mnie zniechęcają, gdyż potrafię nad doborem koloru niebieskiego dla wody siedzieć po godzinę lub dłużej :)
Będzie ciekawy statek.
OdpowiedzUsuńsuper wygląda a będzie jeszcze lepiej ;) może kiedyś będę miała okazję taki zrobić;)
OdpowiedzUsuńSporo pracy jeszcze przed tobą, ale zapowiada się interesująco!
OdpowiedzUsuń