Pogoda za oknem nie rozpieszcza. Od kilku dni u mnie pada i jest zimno, dlatego krzyżyki przybywają w szybkim tempie :) Po postawieniu krzyżyków w Irysie i Pirackim Statku postanowiłam zabrać się za HAED, za którym zatęskniłam. Ponad miesiąc temu stawiałam ostatnie krzyżyki i chciałam, aby przybyło ich znowu jeszcze trochę :) Przy okazji okazało się, że przez szarugę za oknem nie zrobiłam zdjęć, gdy było 37,5 % :)
Mając świadomość, że prawie zbliżam się do połowy pracy już nie mogę przestać myśleć o kolejnym projekcie! Mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu, że póki nie skończę tego HAED nie zacznę kolejnego!
Ostatnimi kolorami, którymi wyszywałam był czarny (ogon syreny i włosy) oraz kolor cielisty (głównie ciało i tło). Dlatego na zdjęciach nie do końca widać wielkie postępy, ale aplikacja nie kłamie - 29 819 krzyżyków za mną, czyli 40,06 % :)
W międzyczasie wyszyłam kilka pojedynczych krzyżyków, które udało mi się wyłapać dzięki papierowej wersji wzoru. Przy kolejnym wzorze też sobie wydrukuję rozpiskę kolorów i ilość krzyżyków, gdyż w planach też mam wyszywanie kolorami. Nadal uważam, że to fajny sposób wyszywania przy małej wersji HAED. Przy dużej będę musiała przemyśleć kilka rzeczy.
Zarys syreny już widać :) Miłego wyszywania
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwalosc i wybor metody haftowania-) pozdr.
OdpowiedzUsuńTo bude nádherný obraz.
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoje wyszywanie kolorami ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te kolory... chyba bym dostała szału, gdybym tak wyszywała.. trzymam mocno kciuki za finał
OdpowiedzUsuń