Na ten moment zabawy czekałam najbardziej :) Te granatowe koraliki od początku mi się bardzo podobały :) Dają taki super efekt, że jestem pełna podziwu dla autorki wzoru. Kolory dobrane zostały bezbłędnie!
Ósmy etap zabawy był mocno pracochłonny, gdyż zawierał ponad 1 000 krzyżyków, które były rozrzucone po całej stronie. Częste zmiany kolorów oraz próba takiego prowadzenia nitki, aby nic nie było widoczne na przodzie pracy, spowodowała, że ten etap zajął mi więcej czasu niż planowałam. Na szczęście przy okazji tego etapu sprawdziłam ile jeszcze etapów przede mną. Okazało się, że pomyliłam się w liczbie etapów i nie jest ich 18, a 13 :) Dzięki temu mam czas, aby zdążyć do końca wakacji z ukończeniem haftu :)
Prześliczny hafcik powstaje.
OdpowiedzUsuńzapowiada sie cos pieknego. uwielbiam koniki morskie, cudne stworzenia :)
OdpowiedzUsuń