Wiedziałam, że udział w zabawie zachęci mnie do szybszego zabrania się za zaległe prace, ale się nie spodziewałam, że nabiorę takiej chęci na stawianie kolejnych krzyżyków!
Na początek zabrałam się za Różowego Irysa, który po tak długiej przerwie wyszywało się bardzo przyjemnie. Nawet częste zmiany kolorów nie zniechęciły mnie do pracy nad Irysem przez kilka styczniowych wieczorów. Postępy są bardzo obiecujące i w kolejnym miesiącu na pewno z chęcią wrócę do pracy. Tym razem zabrałam się za dolną część obszaru do wyszycia oraz uzupełniałam pojedyncze wolne przestrzenie na górze oraz z lewej strony.
Poprzedni etap:
Obecnie:
Następnie zabrałam się za Piracki Statek, w którym postanowiłam skończyć morze. Praca nad wodą szła bardzo przyjemnie i szybko udało mi się ukończyć 50% :)
Poprzednio:
Obecnie:
Ogromna praca ale irys będzie piękny ☺️ kiedyś mialam ochotę na ten piracki statek...żałuję że go nie wyszylan.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa końcowego efektu irysa , bo haft jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńNiezmiennie mnie ten Irys zachwyca :)
OdpowiedzUsuń