Całą sobotę i niedzielę bawiłam się ustawieniami nowego krosna :) Do testowania wybrałam Piracki Statek, który miałam i tak ruszyć, aby pokazać, że coś w nim robię. Cały niedzielny poranek spędziłam nad tym haftem i próbowałam wyszywać na dwie ręce. Na razie taki sposób wyszywania nie jest dla mnie naturalny.
W Pirackim Statku doszło prawie 400 krzyżyków, głównie w żaglu i jego okolicach. Podczas haftu dość uciążliwe było kończenie nitek, bo musiałam haft przewracać na lewą stronę. Przy dwóch nitkach kończenie na prawej stronie nie wydaje mi się zbyt sensowne.
Tak było ostatnio:
A tak teraz:
W Różowym Irysie ostatnie krzyżyki stawiałam na początku miesiąca i miałam jeszcze wrócić, ale inne zadania odciągnęły mnie od haftu. Cały czas mam do wyszycia niewielki obszar, który planuję zapełnić jak najszybciej. Tym razem przybyło tylko kilka krzyżyków, które na zdjęciach są ledwo widoczne.
Tak było ostatnio:
Tak jest teraz:
Ten irys mnie zachwyca. Finał to będzie wielkie WOW :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na finał irysa :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty zwłaszcza irys. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie przybywa. Trzymam kciuki za szybkie ukończenie
OdpowiedzUsuń