Październik okazał się dla mnie dość łaskawy i udało mi się w tym miesiącu zdążyć z większością zabaw :) Posiedziałam także chwilę nad UFOK-ami i przekonałam się, że w ich przypadku lepiej się sprawdza tamborek niż rama (kończę nitkę przeciągając pod wcześniej wyszytymi krzyżykami i bez odwracania ramy jeszcze mi to nie wychodzi).
W Pirackim Statku zabrałam się za postać przy grillu, sam grill i okolice (głównie kończyłam tło) pod pokładem po lewej stronie. W sumie zrobione jest 63,80%, czyli 18 406 krzyżyki.
Tak było ostatnio:
A tak jest teraz:
W Różowym Irysie zostało już tak niewiele krzyżyków, ale zawsze coś mnie odciąga od pracy przy nim. W październiku zmobilizowałam się tylko w jeden wieczór, aby postawić kilka krzyżyków i po lewej stronie zapełniłam jedno puste miejsce.
Tak było ostatnio (w sierpniu):
A tak jest teraz: