wtorek, 24 listopada 2020

Różowy Irys (94%) i UFOK-owy Rok

Wreszcie po prawie dwóch latach postawiłam ostatni krzyżyk w Różowym Irysie :D Zawzięłam się bardzo mocno, bo pożyczyłam tablet i nie miałam ochoty wyszywać z Sagi na telefonie. Różowy Irys jest jednym z niewielu wzorów, które wyszywam jeszcze z kartek.

Fragment, który pozostał mi do wyszycia był na styku 4 kartek. Było to na tyle uciążliwe, że postanowiłam jednak znaleźć wzór w xsd. I znalazłam! Wzór w xsd użyłam do wyszycia 422 krzyżyków :) Było mi bardzo ciężko się odnaleźć, bo miałam inne znaczki w PDF, a inne w xsd. Każdy rozpoczynany kolor sprawdzałam ze 3 razy, czy dobrze wybrałam i porównywałam z kartkami. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że na telefonie jednak jest mniejszy ekran, przez co praca nad wzorem jest bardziej uciążliwa (lubię mieć duże znaczki, żeby je widzieć z oddali).

Teraz pozostały tylko kontury, za które zabiorę się jak uporam się z pracami do innych zabaw :)







7 komentarzy:

  1. I bez konturów wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest przepiekny😍😍😍. Warto było pomęczyć się dwa lata. Czekam na backstitche 😄
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny haft, ale bardzo skomplikowany, a tu jeszcze takie dodatkowe trudności miałaś! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Ależ on jest piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie idzie do przodu :). Będzie piękny w oprawie :)

    OdpowiedzUsuń