Wreszcie po prawie dwóch latach postawiłam ostatni krzyżyk w Różowym Irysie :D Zawzięłam się bardzo mocno, bo pożyczyłam tablet i nie miałam ochoty wyszywać z Sagi na telefonie. Różowy Irys jest jednym z niewielu wzorów, które wyszywam jeszcze z kartek.
Fragment, który pozostał mi do wyszycia był na styku 4 kartek. Było to na tyle uciążliwe, że postanowiłam jednak znaleźć wzór w xsd. I znalazłam! Wzór w xsd użyłam do wyszycia 422 krzyżyków :) Było mi bardzo ciężko się odnaleźć, bo miałam inne znaczki w PDF, a inne w xsd. Każdy rozpoczynany kolor sprawdzałam ze 3 razy, czy dobrze wybrałam i porównywałam z kartkami. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że na telefonie jednak jest mniejszy ekran, przez co praca nad wzorem jest bardziej uciążliwa (lubię mieć duże znaczki, żeby je widzieć z oddali).
Teraz pozostały tylko kontury, za które zabiorę się jak uporam się z pracami do innych zabaw :)
Piękny jest.
OdpowiedzUsuńI bez konturów wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudny haft, przepiękny kwiat :)
OdpowiedzUsuńJest przepiekny😍😍😍. Warto było pomęczyć się dwa lata. Czekam na backstitche 😄
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przepiękny haft, ale bardzo skomplikowany, a tu jeszcze takie dodatkowe trudności miałaś! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Ależ on jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńCudnie idzie do przodu :). Będzie piękny w oprawie :)
OdpowiedzUsuń