Przez wakacje zaczęłam praktykować, że wyzwanie roczne robię już w niedzielę, czyli na samym początku nowego tygodnia. Sposób ten mi się na razie dobrze sprawdza, bo mając cały dzień i dobre światło mogę łatwiej dopasować i dobrać mulinę do aktualnie wyszywanego fragmentu. W 31 tygodniu kończyłam wyszywać miotłę czarownicy i zabrałam się za księżyc. Włosie miotły wyszyłam muliną Multicolor DMC, natomiast księżyc to blend z DMC 3865 i muliny Etoile.
W 32 tygodniu skończyłam wyszywać księżyc oraz zabrałam się za kolejną rozetę.
Tydzień 33 to kończenie rozety po prawej stronie czarownicy. Rozeta ma wewnątrz kolorowy element i zostało mi w nim do skończenia dwa kolory.
Podziwiam, ja nie mogłabym trzymać się w ryzach, rączki by mnie swędziały by wyszywać ciągle, haft bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja praca :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń