Ostatnio skupiłam się bardzo mocno na hafcie Master Yoda, który wyszywam półkrzyżykiem. W planie na 2023 rok było dojście do 36% w tym hafcie i udało się to osiągnąć w pierwszej połowie listopada.
Ostatni etap haftu, który pokazywałam to ten:
Miałam wydzielony duży obszar, w którym było kilka kolorów powyżej 200 /// i bardzo szybko się z tym obszarem uporałam. Kolejne obszary już wydzielałam mniejsze (30x50) i praca szła dość przyzwoitym tempem.
W ostatnich dwóch obszarach po lewej stronie zaczynają się okręgi, które tworzą tło i w miejscu, gdzie są najcieńsze jest najwięcej kolorów nici. Musiałam ten obszar potraktować w wyjątkowy sposób i przy kończeniu danego koloru przekręcałam ramę i kończyłam nić pod już wyszytymi ///. Potem wróciłam do swojego sposobu, czyli zaczepiania skończonej nici w osnowie materiału.
W hafcie powoli zbliżam się do głowy Yody. Wykończyłam też już 2 kolory, które były używane do światełek, które są w kilku miejscach na hafcie. Powoli też kończą się ciemne kolory i przechodzę do jaśniejszych barw, w których utrzymana jest pozostała część pracy.
Będzie piękny haft.
OdpowiedzUsuńSuper postęp, gratuluję.
OdpowiedzUsuńBędzie super haft , piękny obrazek jak skoczysz, trzymam kciuki powodzenia!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O matulu to będzie piękne dzieło. Czapki z głów za cierpliwość
OdpowiedzUsuńZgadzam się- o matulu! Podziwiam te pozostawione nitki 😊
OdpowiedzUsuń