wtorek, 6 czerwca 2017

Niemoc twórcza

W ostatnim czasie nic mi się nie chce. Wszystkie zaczęte hafty są jakieś takie nudne i oklepane. Co biorę jakiś do ręki to po kilku krzyżykach mam już dość. W zeszłym tygodniu nawet nie postawiłam 100 krzyżyków tak bardzo byłam zniechęcona.
Dopiero coś niecoś w piątek się ruszyło. Z wielką niechęcią zabrałam się za skarpetę i takiego powera dostałam, że aż się sama zdziwiłam. A przez cały tydzień podchodziłam do tej skarpety z takimi bólami ;) Krzyżyków przybywa aż miło :)



~~~~

Jakieś dwa tygodnie temu skończyłam kolejny element w zielniku, który szedł strasznie opornie. Gdy już załapałam o co chodzi przyszły kontury. I tu znowu miałam problem, bo za nic nie mogę na swoim wzorze rozróżnić dwóch kolorów w konturach. I teraz się zastanawiam, czy dobrego koloru konturów użyłam w gałązce, którą prezentowałam już wcześniej. Do kwiatka użyłam po próbach ciemniejszego koloru, bo ten jaśniejszy (a są na szczęście tylko dwa, z którymi mam problem) znikał w krzyżykach. Na razie zielnik poszedł w odstawkę.

1 komentarz: