piątek, 24 sierpnia 2018

Tęczowy Kot

Dawno nie prezentowałam postępów prac czy kolorowym kociaku. Niestety czarny materiał okazał się dla mnie wielkim wyzwaniem. Obecnie postanowiłam stawiać po kilka krzyżyków dziennie w tym wzorze, póki jest ładna pogoda i dużo słońca.

Grupa, z którą wyszywałam Tęczowego Kota już skończyła drugą pracę (Tęczowego konia), a ja jeszcze nie ukończyłam pierwszej strony! Mam nadzieję, że niedługo pochwalę się większymi efektami.

3 komentarze:

  1. Wzór przepiękny więc będę Ci kibicować :) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się świetnie, jako kociara będę Ci kibicować i śledzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. w mojej szufladzie czeka na mnie taki czarny potwor - podziwiam za haftowanie na czarnej tkaninie... ja chyba jeszcze do tego nie dojrzalam :D

    OdpowiedzUsuń