Co chwilę zmieniają mi się koncepcje co mam w danej chwili wyszywać, dlatego od dłuższego czasu nic nie pokazywałam na blogu. Postanowiłam się bardziej mobilizować i pokazywać prace po pewnych krokach milowych. W przypadku wzoru od Bothy Treads będę pokazywać postępy co każde 10% pracy :)
Mimo, że bardzo chcę ten wzór wyszyć, to jakoś ciężko i opornie mi idzie. Sama dobierałam kolory i oczywiście jestem z tego niezbyt zadowolona. Co chwilę zmieniam koncepcje czy na pewno wybrana mulina jest odpowiednia do danego elementu wzoru. I właśnie te wątpliwości zniechęcają mnie do stawiania kolejnych krzyżyków. Chciałabym aby haft był idealny, a z drugiej strony chcę wykorzystać resztki starej Ariadny, której nie mam gdzie zużyć. Szczerze wierzę, że kontury przesłonią nieidealnie dobrane kolory.
Myślę, że będzie dobrze. Do swoich prac zawsze podchodzimy zbyt krytycznie. Głowa do góry :)
OdpowiedzUsuńwychodzi bardzo ładnie :) nie zniechęcaj się. Trzymam kciuki za mobilizacje
OdpowiedzUsuń