Ostatnio pisałam, że postęp w pracach będę pokazywać, gdy nastąpi krok milowy w hafcie. W Szkole Gejsz taki postęp to 1% :) Wydawałoby się, że to niewiele, ale to ponad 3 000 krzyżyków! Ostatnio się zastanawiałam, czy jeden weekend wystarczy na zrobienie 1%. Wtedy bym wiedziała, że w rok dałabym radę zrobić 50% pracy siedząc nad japonkami tylko w weekendy. Niestety tak się nie da. W jeden weekend, gdy siedzę nad haftem po ok. 6-8 godzin dziennie robię ok. 0,3%, a przecież nie zawsze jest tyle czasu. Zazdroszczę innym hafciarkom, że u nich postęp prac jest tak szybki. Mnie za wiele rzeczy rozprasza :)
Jestem pełna podziwi ze tyle udalo Ci się wyhaftowac. Wzór jest przepiękny więc mocno kibicuję i pozdrawiamy 👏 😀
OdpowiedzUsuńPiękny wzór, powoli zrobisz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny wzór i będzie piękna praca, jeśli nic Cię nie goni to nie musisz się spieszyć z haftem - w końcu hobby ma odprężać :)
OdpowiedzUsuńJuż wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńpiękna :)
OdpowiedzUsuńWzór jest cudowny. Pierwszy raz widziałam go w Łodzi w zeszłym roku i całkowicie się w nim zakochałam. Sama teraz tworzę innego kolosa, więc "Szkoła Gejsz" na razie zostaje w sferze planów. Trzymam kciuki za wytrwałość!
OdpowiedzUsuń