Ostatnio się zagapiłam i zapomniałam wrzucać postępy z zabawy VIP 10. Szybko nadrabiam i przychodzę pokazać co było wyszywane w tygodniu 11 zabawy - u mnie była to Tardis.
W tym tygodniu zabawy skupiłam się na uzupełnianiu kolorów w szaliku i pustych obszarów nad nim. Tym razem musiałam pracę podzielić na dwa dni, bo nie szło mi stawianie xxx.
Tak było na początku:
Tak jest po wyszyciu 500 xxx:
Koniec roku zbliża się nieubłaganie i zaczynam coraz bardziej czuć presję ze strony moich planów na 2025 rok. Dlatego w listopadzie zweryfikowałam co się dzieje u mnie w haftach i zaczęłam się skupiać na haftach, które mają największe szanse na ukończenie.
Na początku miesiąca zabrałam się za hafty na kartki, aby mnie nie odciągały od większych prac. Następnie przeanalizowałam listę VIP 10 i hafty zgłoszone do Konkursu Rocznego na Samplerowni, aby po kolei wykańczać te, które pojawiają się w obu zabawach. Na początek poszła Marry Poppins (zgłoszona także do zabawy VIP listopadowy), następnie Bird Herd w ramach VIP 10 (jest już 46%), a pozostały czas przeznaczyłam na Autumn, które powstaje w ramach mojej zabawy Sezon na Haft. Przy takim ułożeniu priorytetów ucierpiał haft z Wyzwania Rocznego, czyli No Time Like a Present, w którym powstały zaległości z 3 tygodni (będę nadrabiać w grudniu).
Powoli zaczynam myśleć nad planami na 2026 rok i zauważam, że zaczynam tęsknić za dużymi pracami. Chyba jestem obecnie zmęczona tymi ciągłymi zmianami w haftach i zdecydowanie muszę ograniczyć udział w zabawach [tak wiem, co roku to mówię;)].
W najbliższych dniach będę pokazywać hafty, które wyszyłam w ramach zabawy Koło Fortuny, które nawet skończyłam, ale nie miałam czasu aby je wykończyć. To pokazuje jak bardzo się zakręciłam w tych wszystkich zabawach, że momentami się gubię co pokazałam, a czego nie.
Listopad zamykam wynikiem 16 906,5 xxx
Plan na listopad był następujący:
1) Imieniny Miesiąca (1 praca) - zrealizowane
2) Wyzwanie Roczne (na bieżąco) - niezrealizowane
3) Samplerownia - 3 prace na konkurs BN - niezrealizowane
4) VIP 10 (na bieżąco) - zrealizowane
5) Autumn (skończyć) - niezrealizowane, zostało 1 200 xxx
6) SAL Gęś (zrobić 1/4) - zrealizowane
7) Bird Herd (dojść do 50%) - niezrealizowane, jest 36%
8) Marry Poppins (skończyć) - zrealizowane
Plan na grudzień:
1) Imieniny Miesiąca (1 praca)
2) Wyzwanie Roczne (skończyć)
3) VIP 10 (na bieżąco)
4) SAL Gęś (skończyć)
5) Bird Herd (skończyć)
6) RR (skończyć 2 części)
7) Samplerowania (skończyć i wykończyć 2 prace)
Przedostatni miesiąc zabawy to kartka z krasnalem.
Temat bardzo wdzięczny, bo od dłuższego czasu są popularne wzory z gnomami / krasnalami w roli głównej i jest ich do wyboru do koloru :) Ja postawiłam na małego prostego gnoma z prezentem i oprawiłam go w czerwone dodatki :)
W październiku miałam okazję być gościem na weselu i postanowiłam zrobić weselną kartkę. Wzór ten jest dość popularny w różnych wersjach kwiatowych - ja wybrałam z orchideą.
Kartka utrzymana w kolorze różowym, wykonana na błyszczącej Aidzie 20 ct. Kolory serca dobierałam sama, bo nie podobał mi się kontrast pomiędzy oryginalnymi kolorami mulin. Ponieważ za kartkę brałam się na ostatnią chwilę to musiałam kombinować z bazą do kartek, bo nie miałam takiej dużej i musiałam sama przygotować bazę z ozdobnej tektury.
Tydzień 9 w zabawie VIP 10 to praca spod numeru 1 - Mary Poppins od Crocette a gogo. Wzór jest darmowy i został udostępniony na grupie La Borsa di Mary Poppins (w plikach grupy). Haft zaczęłam w styczniu tego roku, ale po postawieniu około 700 xxx odłożyłam na bok i czekałam na bardziej świąteczną aurę za oknem.
Do zabawy w tygodniu 9 przystąpiłam z takim postępem prac:
Po postawieniu 1100 xx w 2 dni wyłoniła się prawie cała postać Mary Poppins :)
Praca została zgłoszona także jako praca VIP listopadowy i specjalnie w niej nadgoniłam z krzyżykami, aby do końca miesiąca stawiać 100 xxx dziennie :)
W tym miesiącu długo mi się zeszło z wyszywaniem i wykańczaniem kartki do zabawy, bo postanowiłam stworzyć dwie kartki i jednocześnie zgłosić je do Konkursu BN na Samplerowni.
Tematem kartki na październik była kawa.
Temat w moim odczuciu trudny, bo ciężko mi było znaleźć okazję do wręczenia takiej kartki. Uznałam jednak, że podejdę do tematu kreatywnie i wyszyję świąteczne kubki z kawą od Shannon Christine. Niektórzy powiedzą, że nie są to typowe kubki z kawą, ale ja właśnie takie lubię - z bitą śmietaną i różnymi dodatkami. Dla mnie te kubki wpisują się idealnie w temat zabawy :)
Trochę czasu upłynęło od ostatniego posta z postępami z Wyzwania Rocznego, ale cały czas z nim działam i wreszcie dotarłam do dolnego brzegu pracy. Jaka była droga do brzegu pokazują poniższe zdjęcia.
W 36 tygodniu wyszyłam obie części pod papugami na gałęziach i pojawiły się dwa napisy w łacinie.
W 37 tygodniu zaczęłam wyszywać drobne elementy oraz ornament ciemną nicią (DMC 3799).
W 38 tygodniu nadal wyszywałam ciemny ornament, który będzie stanowił oprawę dla jelenia, którego będę wyszywać w dalszej kolejności.
.jpg)
W 39 tygodniu nadal wyszywam ciemny ornament, bo nie miałam sił zmieniać nici i leciałam jednym kolorem cały limit.
W 40 tygodniu zabrałam się za wyszywanie jelenia. Tutaj poszalałam z kolorem i zamiast DMC 3799 użyłam DMC 333, który ma być o 2 tony ciemniejszy niż używany wcześniej DMC 340.
W 41 skupiłam się na drobnych elementach wokół jelenia (musiałam zmienić kolorystykę, bo oryginalnie te elementy powinnam wyszywać DMC 340, ale byłby zbyt jasny przy fioletowym jeleniu) oraz na ciemnych elementach w ramce wokół całej pracy.
W 42 tygodniu skończyłam całego jelenia i zabrałam się za wyszywanie ramki - dotarłam do dolnego skraju haftu.
W 43 tygodniu miałam poślizg i nie wyrobiłam się w terminie - musiałam dokończyć wyzwanie w kolejnym tygodniu, dlatego zdjęcie takie kiepskie. Tutaj skończyłam wewnętrzną część ramki i zabrałam się za ciemne elementy w ramce - do już dolny skraj pracy.
W 44 tygodniu ukończyłam całą ramkę i zabrałam się za ornament wokół jelenia.
W 8 tygodniu zabawy VIP 10 został wylosowany nr 2, a u mnie jest to darmowy wzór od Boomerang Stitches - Bird Herd. Haft miał być już skończony dawno temu, ale po naszykowaniu materiałów i postawienia 3 krzyżyków na początek został odłożony na bardzo długi czas.
Dzięki zabawie VIP 10 miałam okazję ponownie sięgnąć po haft i okazał się to bardzo przyjemny powrót. W planie mam skończyć ten haft do końca roku, bo zgłosiłam go na konkurs roczny do Samplerowni :)
Użyty materiał to Nevada od BioTextil oraz muliny Anchor dobierane samodzielnie :)
Nie mogę uwierzyć, że zostały nam tylko 2 miesiące zabawy! Oczywiście będzie kolejna edycja, bo muszę wyszyć większą kolekcję plastikowych ozdób na choinkę :) Nie wyobrażam już sobie miesiąca bez robienia prac świątecznych.
W listopadzie prezentuję bombkę z czapką Mikołaja na plastikowej kanwie. Serię tych bombek zaczęłam rok temu w ramach zabawy na grupie Nitką malowane, ale z uwagi na inne prace nie udało mi się tej serii skończyć. W tym roku serię skończę, bo zaraz wyszyję ostatnią bombkę :)
A przed nami jak zwykle bardzo inspirująca galeria prac uczestników :)
3. Jagoda
4. Splocik
9. Mariola
10. Joanna Haft
11. Ania Agnieszka
12. Sikorka
14. Czarna Dama
16. Margo i Nitka
17. Ania Biegańska
19. Kraina Kasi
20. Marzena Nowotna
21. Niezabudka84
22. Nitki Kobitki
24. Irena Cieniek
25. Stitching Jo
26. Ewelaa KH
Na linkowanie postępów z listopada zapraszam do 2.12 - do północy :)
W październiku wzięłam udział w kolejnej edycji zabawy organizowanej przez Magdę na grupie Stitch a Long - zabawy hafciarskie, czyli w zabawie VIP październikowy. W tym miesiącu wzięłam się za domek jesienny, który wyszywam w ramach zabawy na innej grupie na Facebooku (Nitką malowane). Myślałam nawet o połączeniu tej zabawy z moją, ale niestety terminy się nie zgrały - moja zabawa zaczyna się od zimy, a ta od jesieni.
Aby wystartować z tym haftem w VIP październikowy musiałam zacząć pracę we wrześniu. Dlatego ostatniego dnia września wyszyłam pierwsze 329 xxx i praca prezentuje się tak:
W planach miałam wyszywać po 100 xxx dziennie, tak aby haft był prawie ukończony na koniec miesiąca, bo pozostało w nim 3 300 xxx i na koniec miesiąca powinno zostać 200 xxx. Jednak jak to bywa z planami, nie wszystko wyszło tak jak planowałam. W ciągu miesiąca miałam jeden dzień bez xxx po którym przyszło kilka dni z bardzo mizernymi przyrostami. Z tego powodu na koniec miesiąca goniłam z haftem, aby skończyć wszystkie krzyżyki. Gdy zabrałam się za kontury to okazały się dość łatwe i szybkie do robienia więc zmobilizowałam się i skończyłam haft w październiku :)
Tak wyglądała praca nad haftem (wrzuciłam tylko te ładne zdjęcia robione w ciągu dnia, bo wieczorne są bardzo kiepskie):
