Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kokardka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kokardka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 kwietnia 2020

Choinka 2020 (4)

W poprzednim miesiącu pokazywałam kartkę z uroczym Pingwinem, a w tym miesiącu pokazuję kolejną zawieszkę na choinkę. W tym miesiącu o wiele przyjemniej wyszywało mi się na plastikowej kanwie niż ostatnio :) Może to za sprawą wzoru, czyli słodkiego bałwanka?

Wzory na zawieszki pochodzą z gazetki Kram z Robótkami. Przeważnie te zawieszki tworzą czteroczęściowe komplety np. z reniferem czy innymi zwierzątkami. Ta seria, którą teraz wyszywam składa się z czterech całkiem różnych świątecznych elementów. Nie wiem, czy wszystkie wyszyję, czy zacznę wyszywać kolejną, gdyż są jeszcze kotki do wyszycia oraz bałwanki.



Zawieszka powstała w ramach zabawy Choinka 2020. Zachęcam do zaglądania na bloga Xgalaktyki, gdy są galerie zdjęć z pracami, gdyż jest tam wiele inspirujących wzorów i ich zastosowań.

niedziela, 2 lutego 2020

Choinka 2020 (2)

Dziś publikuję pracę, której nie udało mi się skończyć do końca stycznia. Na początku roku zgłosiłam się do kilku zabaw i troszkę mi się terminy pomyliły, bo byłam pewna, że pracę mogę publikować na początku lutego :) Dzięki tej pomyłce pracę na luty mam już skończoną :)

Wzór pochodzi z Kramu z Robótkami Dodatek Specjalny 3/2015 "Boże Narodzenie". Na serię składają się 4 obrazki, ale nie są utrzymane w jednej tematyce i każdy będzie prezentować coś innego. Na początek wzięłam się za choinkę, która jest bardzo kolorowa. Dłuższy czas nie pracowałam na plastikowej kanwie i zapomniałam jak bolą przy niej palce. Dodatkowo musiałam trochę popracować sama z konturami, bo na wzorze były w połowie krzyżyka! W części przerobiłam po swojemu, a w części zrezygnowałam w ogóle z proponowanych konturów.

Pracę wyszywałam muliną Ariadną i DMC. W większości kolory dobierałam sama, aby wykorzystać posiadaną Ariadnę.

czwartek, 28 grudnia 2017

To nie są plany na przyszły rok...

Przed świętami dopadło mnie swoiste hafciarskie ADHD. Żaden haft mnie nie interesował, co postawiłam krzyżyk to od razu odkładałam haft. I tak robiąc porządki w szufladach z haftami (tak, już się w jednej przestałam mieścić) i na półce z gazetami trafiłam na odłożone wzory, które bardzo chciałabym wyszyć. Wybrałam kilka wzorów na już, wyciągnęłam karton z kanwą i zaczęłam kombinować. Większość haftów bez tła wykonam na lnie (oczywiście muszę go dokupić, bo już prawie nic nie mam), za to hafty z tłem wykonam na aidzie.

Oto co sobie przygotowałam:

1. W planach mam kolejnego skrzata. Ten haft jest najbliższy realizacji, gdyż część mulin już mam, a po resztę planuję się wybrać po świętach. Tak jak ostatniego skrzata, tego też wyszyję na lnie Belfast 32 ct Vintage Khaki, bo na tym kawałku co mi został i tak nic więcej nie zmieszczę. Kolejne skrzaty chyba jednak wyszyję na naturalnym lnie, gdy już go kupię.



2. Kolejnego haftu chyba nie trzeba specjalnie przedstawiać. Większość osób wyszywa Indiańskiego Konia, ja skusiłam się na początek na Indiańskiego Wilka autorki Nadezhda Gavrilenkova. Kupiłam od niej od razu 3 wzory, więc mam też Indiańskiego Konia i Indiańską Pumę :) Jednak nie wszystko na raz i na raz będę wyszywać jej jeden wzór.
Zakup był bardzo szybki i przyjemny. Odezwałam się swoim koślawym angielskim do autorki na messengerze, napisałam co chcę. Autorka szybko się odezwała, podała dane do płacenia PayPal (bo tak chciałam płacić) i po 15 min od transakcji miałam już wzór na e-mail. Kupując od razu 3 oszczędziłam troszkę.
Haft będzie na lnie Belfast 32 ct Vintage Khaki, bo jak się okazało tego lnu mam całkiem sporo, a naturalnego ledwie kawałek.



3. Wzór do tego haftu już od co najmniej roku, jak nie dłużej mam wydrukowany. Po zobaczeniu tego ślicznego haftu w Haftach Jarzębinowej musiałam się dowiedzieć co to za wzór. I tak szukając w internecie trafiłam na całą serię tych haftów. Wzór ma już swoje lata, ale mnie bardzo urzekł. Ja zdecydowałam się na Wróżkę Wierzby Płaczącej. Jako materiał wybrałam tą moją resztkę naturalnego lnu Belfast 32 ct. Mam nadzieję, że wydobędzie z haftu piękne kolory.



4. Ten haft z Coricamo wybrałam jako odstersowywacz przy innych haftach. Duże płaty jednego koloru, kolorowy wzór z gazetki, zero konturów. Akurat o tym wzorze myślałam kilka lat, ale żal mi było materiałów na ten haft. Teraz jednak mam dużo kanwy 20 ct (pozostałość po Szkole Gejsz) i właśnie na tej kanwie chcę wyszywać ten obraz jedną nitką.



5. Kolejny prosty haft do odstresowania się. Tym razem z Kokardki, gdzie używa się może 10 kolorów. Ponieważ jest tu dużo ciemnych kolorów postanowiłam ten obraz wyszyć na Aidzie 18 ct białej (bo oczywiście innego koloru Aidy 18 ct nie posiadam, a jak mam to za mały jest materiał). tutaj wyszywać będę dwoma nitkami, aby dobrze pokryły kanwę.



6. Ostatni w planach jest wzór Dimensions przez kogoś opracowany w formacie xsd. Niestety oryginał obecnie jest poza moim zasięgiem finansowym, a poza tym i tak go nigdzie nie można dostać. Wobec tego ryzykuję i będę wyszywać z przerobionego wzoru.
Materiał, który wybrałam to kremowa Aida 16 ct.



Te hafty na pewno kiedyś zacznę, ale czy to będzie w tym roku czy w kolejnym to czas pokaże. Mam tyle haftów zaczętych, że na razie nie chcę rozpoczynać kolejnych. Może tylko zabezpieczę materiał przed strzępieniem i to będzie na razie tyle. Tylko za skrzata chciałabym się szybko zabrać.

środa, 25 stycznia 2017

Różności

Dziś krótko i na temat :) Z oprawy wróciła moja metryczka :)



Będąc u rodziców zabrałam też mój mały przerywnik, który chyba od roku już robię :)



Pochwalę się też przy okazji miechunkami, u których niewiele przybyło:



Natomiast w Szkole Gejsz jest nadal śmiesznie mało krzyżyków.



W ostatnim czasie mam strasznie mało czasu na krzyżyki, więc i postępy w pracach są mizerne. Ale jakoś powoli sobie dziergam zmieniając robótkę co dwa - trzy dni :)

sobota, 16 lipca 2016

Różności

Ostatnimi czasy coraz mniej mam czasu na internet i wyszywanie, gdyż bąbel zmienił sobie godziny chodzenia spać :) I teraz zamiast chodzić spać o 20, chodzi spać ok. 23. Taka niewinna zmiana, a ja nie mam czasu aby igłę do ręki wziąć. Jednak troszkę się u mnie dzieje, dlatego dziś wpis zbiorczy z różnych prac :)

Po pierwsze "Kolorowy Motyl" wdzięcznie się robi :) Moje wcześniejsze obawy co do kolorów coraz bardziej znikają. Myślałam, że robiąc wzór zgodnie z podanym schematem wyjdzie jakoś blado, jednak na żywo kolory prezentują się naprawdę super :) Niestety metoda kropkowania materiału nie do końca się sprawdza. Jak się pomylę to muszę cały materiał moczyć, bo inaczej po zmoczeniu jednej błędnej kropki woda rozmywa wszystkie pozostałe. Mimo tych przeciwności losu i tak przyjemnie się z tą metodą pracuje :) Mazak na szczęście ładnie się zmywa :)



Po drugie sprawdzam jakiś HAED (nawet tytułu nie pamiętam) na kanwie 20 ct wyszywany jedną nitką. Musiałam coś rozpocząć, aby zobaczyć, czy prześwity mi nie przeszkadzają. I teraz mam dylemat, bo do sprawdzania wzięłam wzór, który jest dosyć ciemny i wyszywam na białej kanwie. Natomiast wzór docelowy, który chcę wyszywać to już sławna "Szkoła gejsz", która na kanwie 20 ct będzie miała prawie 2 metry szerokości. Na razie w obrazku zrobiłam półtora kwadratu, ale chyba gejsze zrobię na 20 ct. Na luganie 25 ct wydaje mi się, że będzie za drobno. Co prawda mam jeszcze czas na zastanowienie, bo SAL wystartuje dopiero na jesieni, ale trzeba do tego czasu i kanwę i mulinę zakupić :) Trochę wydatków się szykuje :)



Po trzecie robię zawieszkę na choinkę z Kramu z Robótkami. Tradycyjnie na plastikowej kanwie. Ponieważ materiały do tego drobiazgu są u rodziców, to haftu przybywa w ślimaczym tempie, po kilkanaście krzyżyków na tydzień :)



Po czwarte "Mały skrzacik", którego wzór udało mi się przypadkiem trafić jak przekopywałam internet. I tu po raz pierwszy próbuję swoich sił na Belfaście 32 ct. Powiem szczerze, że ciężko idzie, bo nie mogę się przyzwyczaić do ciągłego liczenia nitek osnowy, aby dobrze wbić igłę. Do tego haftu muszę być wyjątkowo skoncentrowana i wypoczęta, bo już trochę w nim musiałam pruć.



Po piąte - powinnam zabrać się za kolejną zakładkę w "SAL'u od zakładki do książki", jednak ostatnia zakładka tak mnie wymęczyłam, że nie mam sił i chęci szukać wzorów do kolejnego etapu. Dodatkowo za tydzień wyjeżdżam na urlop i nie sądzę, abym w tydzień czasu się wyrobiła z zakładką. Dlatego ten etap opuszczam :)

sobota, 19 grudnia 2015

Zaległości

Przeglądając swojego bloga stwierdziłam, że nie pokazałam zdjęć już ukończonych prac. Jednak brak systematyczności w prowadzeniu bloga jest męczący. Wobec powyższego poniżej prezentuję to, co udało mi się skończyć w tym roku, a nie chwaliłam się jeszcze.


Powyżej wzór "Na zakręcie" z Haftów Polskich, wyszyty podwójną muliną na kanwie Aida 16 - ecru. Z tego też powodu nie wyszywałam tła, gdyż mulina na tło miała zbliżony kolor jak kanwa więc sobie darowałam. Poza tym wyszywanie jednokolorowego tła byłoby zbyt monotonne i pewnie bym szybko tego nie skończyła. Uważam jednak, że obrazek jest dość przyzwoity i nie ma co narzekać.

Jednocześnie uznałam, że dla wzorów z gazetek polskich najlepsza jest kanwa Aida 16 (przynajmniej w moim odczuciu). Wygodnie się wyszywa, nie męczy się wzroku, a ponieważ wzory są dość toporne i nie trzeba aż tak dbać o szczegóły, to nie ma też sensu wyszywać ich na mniejszej kanwie.

Udało mi się także zakończyć pracę nad wzorem "Park".


Wzór ten wyszywałam na Aidzie 18 jedną nitką. Zdecydowanie należy stwierdzić, że jest za duży prześwit i mimo, że obrazek wydaje się delikatniejszy, to ostatecznie efekt nie jest zadowalający. Kolory są jakieś takie blade przez to przebijające tło. Eksperyment się zdecydowanie nie udał i muszę znaleźć inną kanwę, na której ładnie wyjdzie wyszywanie jedna nitką. Gdzieś na jakimś blogu przeczytałam, że na Aidzie 20 jedną nitką się fajnie wyszywa i nie ma aż takich prześwitów więc mam nowy plan.

Znalazłam wzór HAED, który spróbuję wyszyć na Aidzie 20 jedną nitką, a wzór jest następujący:

Oczywiście powyższy wzór zacznę dopiero wtedy, gdy skończę chociaż dwie już zaczęte prace (czyli UFOki). Jak znajdę chwilę wyciągnę z szafy wszystkie UFOki i wrzucę na bloga.

Przy okazji szukania ukończonych prac znalazłam małe świąteczne wzorki, które na choinkę będę wieszać. Przeważnie jak odpoczywam od większych wzorów zawsze sięgam po plastikową kanwę i wzory z "Kramu z Robótkami".

czwartek, 17 grudnia 2015

Jeszcze niedawno miałam postanowienie, że będę pisać na blogu przynajmniej raz na tydzień. Potem postanowiłam przynajmniej raz na miesiąc pisać. Niestety plany planami, a życie toczy się po swojemu. Jak mam tylko wolną chwilę to przeważnie ogarniam dom lub staram się wyszywać. Niestety opornie mi wszystko idzie, bo z małym szkrabem i kotem jest dużo roboty i na wszystko mi czasu nie starcza.

Jednakże coś udało mi się zrobić :) Z okazji zbliżających się świąt zrobiłam jedną ozdobę na choinkę :) Zdjęcia zrobione są przed zrobieniem konturów i wycięciem, ale to już kwestia dosłownie dni jak skończę.



Udało mi się także po wielu wielu wielu miesiącach skończyć ten oto prześliczny obrazek:


Na pierwszym zdjęciu lepiej widać kolory. Niestety w trakcie prac nie pamiętałam o zrobieniu zdjęć więc mam tylko zdjęcia końcowe. Powiem tylko, że wzory Dimensions nie będą należeć do moich ulubionych, gdyż nie za bardzo lubię półkrzyżykami wyszywać. Dodatkowo co chwilę trzeba uważać, czy aby na pewno wzięło się właściwą ilość nitek. Mimo to jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Bardzo chciałam ten wzór wyszyć i udało się po chyba roku czasu skończyć wszystko. Najwięcej czasu zajęły detale w środku wzoru i w rogach, bo kilkoma kolorami trzeba było wyszyć mały wzór. Natomiast tło i żagle leciałam błyskawicznie, bo jednym kolorem wyszywało się spore kawałki. Na koniec robienie konturów i innych drobiazgów też zajęło ze dwa dni, ale efekt był wart tej pracy.

Obecnie robię też z Dimensions skarpetę na święta, ale raczej już nie te ;) Niestety używam nici DMC, a nie oryginalnych i troszkę kolory mi się nie zgadzają. Niestety za późno aby naprawić błąd więc się pomęczę. Wyszywam na Aidzie 18 i do tego ecru, a nie szarej. Myślałam, że nie będzie tego aż tak widać, niestety w kilku miejscach są prześwity :( Ogólnie nie jest źle, ale jednak korzystanie przy Dimensions ze wzoru z internetu było błędem.


A co jeszcze mam w planach? Po pierwsze nauczyć się parkowania nici, gdyż bez tego nigdy swojego pawia nie zrobię. Już jednak próba była, ale się spaliłam na niej. Po pierwsze tradycyjnie chciałam zacząć od środka i wyszywać kolorami, jednakże było to bez sensu. Pod spodem ciągle upychałam nitki i naprawdę brzydko wyglądał cały przód pracy. Poza tym co chwile znajdywałam krzyżyki, o których zapominałam i ostatecznie rzuciłam pracę w kąt. Wyciągnęłam ją dwa tygodnie temu, gdy przez przypadek trafiłam na jakimś blogu na temat parkowania nici. Zawsze to omijałam szerokim łukiem, ale ponieważ byłam spragniona jakichkolwiek informacji o cudzym warsztacie pracy (nie mam z kim na żywo o takich rzeczach rozmawiać) to postanowiłam przeczytać notatkę do końca. To odmieniło całe moje podejście do wyszywania! Paw został spruty i zaczęłam przymierzać się aby go wyszyć od nowa z parkowaniem nitek. Jednakże strach mnie taki obleciał, że postanowiłam znaleźć jakiś mały wzór do ćwiczeń i tak oto niedługo zaczynam to małe cudo:


Jednakże nim zacznę taki wzór HAED robić muszę skończyć to co zaczęłam jakiś miesiąc temu. I na razie będzie to chyba ostatni wzór z polskich gazetek, bo po przejściu po różnych blogach też zaczęły mnie drażnić te kanciaste i mało dokładne wzory. Ponieważ powiedziało się A to trzeba powiedzieć B. Dlatego też ukończę ten wzór mimo, że już mi się tak nie podoba.


Wzór wyszywam na Aidzie 14 dlatego, że drugi most (już wyszyty) też robiłam na Aidzie 14 i aby ładnie razem wyglądały zrobiłam je na tej samej tkaninie. Jedyny minus to taki, że kanwa ta jest tak strasznie sztywna, że nici się strasznie mechacą na niej i do żadnego tamborka mi nie pasuje, oprócz takiego wielkiego, który jest źle wykonany i źle trzyma tkaninę (przy tej sztywnej to aż tak nie przeszkadza). Wyszywam tu dwiema nitkami DMC i są spore prześwity, ale jak już pisałam trzymam się tego co wcześniej wyszyłam na poprzednim obrazku z tej serii i nic już nie zmieniam.

czwartek, 16 maja 2013

Kolejne zakupy

Ostatnio nie miałam czasu nic napisać, bo wstyd się przyznać, ale w ogóle nie miałam czasu na haft :( Na majówkę przyjechała rodzina, a zaraz po majówce ruszałam na Komunię do kuzynki i dopiero od dziś mam czas aby wziąć się do pracy.

Na Komunię planowałam wyszyć dla kuzynki obrazek, niestety nie wyrobiłam się :( Moja praca nadal w powijakach i dopiero w wakacje ukończę moje dzieło.



Temat notki jest jednak inny. Otóż wczoraj rano ok. 8 złożyłam zamówienie na kanwę w HaftiX, a przesyłka dotarła do mnie przed godziną :) Nie spodziewałam się tak szybkiej przesyłki :) Ponieważ to moje pierwsze zakupy w HaftiX'ie to nie za bardzo sobie radziłam i zamiast zamówić 1 metr taśmy to zamówiłam 10 cm :)


A oto całe moje zakupy :)



Zaszalałam trochę i kupiłam sobie pudełko na mulinę (już mam jedno, ale mam tam mulinę Ariadnę, a obecnie wyszywam DMC), dwa małe kawałki taśmy (miały być po 1 metrze), jasnoliliową kanwę 14 (42 x 54 cm), beżową, ecri i szarą kanwę 16 (arkuszę 42 x 54 cm), kanwę białą 20 (42 x 54 cm) oraz naklejki z numerami mulin DMC. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z zakupów i cały czas myślę co jeszcze sobie kupić, ale na razie brak funduszy :( Ponieważ obecnie w kolejce mam 3 obrazy do wyszycia to nie będę szukać nowych wzorów. Pomimo tego, że co chwilę odwiedzając inne blogi widzę przecudne wzory i ciągle chcę coś nowego :) Ale postaram się być silna :)

czwartek, 18 kwietnia 2013

Hafty na Komunię

Ponieważ w mojej rodzinie w tym roku odbędzie się jedna Komunia postanowiłam coś z tej okazji przygotować. Pierwsza rzecz to kartka na Komunię, którą dam mojemu bratu, bo jest chrzestnym więc niech zabłyśnie, a co :)
Wzorek wybrałam z Haftów Polskich, ale wyszyłam go na kanwie 18stce (70 oczek na 10 cm). Powiem szczerze, że całkiem miło mi się wyszywało, jednakże dopiero po wyszyciu całego obrazka stwierdziłam, że mogłam wyszywać dwoma nitkami. Oto moja praca:







Pierwszy raz obklejałam kartę naklejkami więc nie za bardzo wiedziałam ile dodać ozdób. Ostatecznie uznałam, że nie jest źle :)

Teraz planuje zrobić większy obrazek, który oprawię w ramkę. Obrazek pochodzi z kramu z robótkami nr 4-6 z 2011 r. Wzór wygląda tak:



Niestety nie przewidziałam jednej rzeczy przy robieniu obrazka :( Ponieważ dysponuję jedną kanwą 14stką (54 oczka na 10 cm), która jest bardzo ale to bardzo sztywna, to umieszczenie jej na tamborku jest okropnie trudne. Na początek od razu zrobiłam błąd i próbowałam wziąć mniejszy tamborek (na zdjęciu poniżej widać okropny ślad po mniejszym tamborku). Dopiero po chwili męczenia się z małym tamborkiem przypomniałam sobie, że mam większy :) Oczywiście na ten większy też nie za bardzo dało się nałożyć kanwę, ale jest troszkę lepiej. Rozważam teraz, czy nie zmoczyć kanwy, wysuszyć i dopiero zacząć haft, ale nie wiem czy to dobry pomysł.


Ponieważ robię obrazek na Komunię moje słoneczniki poszły w odstawkę :) Ale mam nadzieję, że nie na długo :)