Obserwatorzy

piątek, 23 marca 2018

Zabawy szydełkiem

Przesilenie wiosenne ma na krzyżyki negatywny wpływ. Po kilku minutach wyszywania moje myśli zaczynają kierować się ku wielu różnym rzeczom, a nie liczeniu krzyżyków. Tydzień temu skapitulowałam i przez kilka wieczorów po nieudanym stawianiu krzyżyków zabrałam się za szydełko. Zainspirowana pracami dziewczyn z grupy szydełkowej postanowiłam też coś udziergać. Na pierwszy ogień poszła podkładka, bo zamarzył mi się komplet pod kubki z kawą. I powiem, że zadowolona jestem, bo całkiem ładnie mi podkładka wyszła :) Jedyny drobny minus to taki, że wyszła bardzo mała i kubek się na niej nie mieści. Następną postaram się zrobić większą, ale na razie muszę więcej poćwiczyć.



Na kolejny ogień poszły koszulki na jajka :) Strasznie mi się spodobały u dziewczyn woreczki na jajka, które można zakładać i wiązać tasiemką, a po świętach można je uprać. Pierwsza koszulka okazała się za mała (zdecydowanie za małe szydełko). Dopiero drugie podejście okazało się satysfakcjonujące. Tutaj też przyda się dłuższa praktyka, ale podstawy już opanowałam.

środa, 21 marca 2018

Zamówienie na metryczkę

Od ostatniego wpisu minęła dłuższa chwila i chciałabym móc pochwalić się wieloma skończonymi pracami. Niestety igła przez ostatnie tygodnie nie szalała. Sporo czasu poświęciłam na wybór wzorów do wyszycia w zabawach, w których biorę udział. Potem trzeba było dobrać kolory i materiał na co poświęciłam kilka wieczorów. W międzyczasie wyszywałam tylko metryczkę, którą zamówiono u mnie już w styczniu :)

Nad haftem usiadłam na początku marca i dość szybko krzyżyków przybywa (o ile nie szukam wzorów po internecie i nie obszywam luźnych kawałków kanwy). Obecnie chcę zdążyć z haftem przed świętami, aby koleżanka już mogła cieszyć się prezentem.

niedziela, 4 marca 2018

Cookie Time 4/9

Haft powstawał w ostatniej chwili, gdyż ciągle odkładałam jego zrobienie na później. Po kilku pierwszych krzyżykach prawie dwa tygodnie przeleżał w szufladzie. Nie wiem czemu ten element tak na mnie działał, bo kolory ma obłędne! Haft kończyłam w piątek i sobotę i szybciutko wysyłałam do Iskierki zdjęcie, aby wrzuciła je u siebie na blogu.

Nadal w haftach SoDy jestem pod wrażeniem jak kontury dodają urokowi tym haftom. Bez konturów jest to zbieranina krzyżyków, które niewiele prezentują, a kilka konturów wydobywa magię z haftu.

piątek, 2 marca 2018

Imieniny miesiąca - 3 miesiąc

Tym razem temat pracy mnie zachwycił. Od dawna chciałam wyszyć jakąś babeczkę i teraz nadarzyła się świetna okazja :) Tym razem miałam dość proste zadanie dotyczące wyboru wzoru, gdyż postanowiłam wyszyć coś z dorobku Durene Jones (ma profil na facebooku, gdzie wrzuca co jakiś czas małe darmowe wzory).

Do mojej kartki wybrałam apetyczną cynamonową babeczkę. Wzór był bardzo mały i nie miał żadnych ćwierćkrzyżyków (specjalnie taki wybierałam!). Byłam więc pewna, że babeczka pojawi się na kanwie w tempie błyskawicznym. Wyszywanie trwało ponad tydzień! Sama nie wiem co mnie tak wykańczało przy tym hafcie, bo efekt według mnie jest super.

czwartek, 1 marca 2018

Pierwsza chusta

Po bardzo długim czasie, a nawet jeszcze dłuższym, ukończyłam swoją pierwszą szydełkową chustę :) Jestem strasznie z siebie dumna, że wreszcie po roku pracy czy dłużej (nawet nie pamiętam kiedy zaczęłam wyszywać tę chustę) będę mogła otulić się chustą. Niestety po tak długim czasie przestały mi się podobać kolory chusty. Chusta będzie musiała trochę poleżeć schowana, aby znowu zaczęła mi się podobać.

Chustę wyszywałam włóczką Alize Diva Batik, szydełkiem nr 3. Na chustę o wymiarach 90 cm na 170 cm zużyłam 3 motki. Wzór wybrałam sobie bardzo prosty czyli tzw. wirusa. I prawdą jest, że ten wzór wciąga. Gdyby nie to, że uwielbiam krzyżyki to z szydełkiem bym się nie rozstawała.