Obserwatorzy

wtorek, 4 kwietnia 2017

Tajniak, czyli metryczka

Wspominałam jakiś czas temu, że robię pewnego tajniaka. Nie wspominałam co to jest, gdyż robiłam zamówienie dla koleżanki, która chciała dać prezent swojej siostrze. Ponieważ miała być to niespodzianka to nigdzie się nie chwaliłam postępami prac. Zamówienie było malutkie, bo była to metryczka dla dziewczynki z serii Tatty Teddy. Wybrałam misia z kocykiem, gdyż strasznie słodko on wygląda. Pozmieniałam jedynie kolory z niebieskich na różowe.

Metryczkę zrobiłam dość szybko, bo w niecałe dwa tygodnie. Tutaj kontury dały mi też nieźle popalić więc na długi czas mam dość konturów. Ponieważ zamówienie zostało już odebrane i wręczone mogę pochwalić się efektami.


Przez całe to ukrywanie się z wyszywaniem zapomniałam zdjęcia robić :) Oprawionego haftu też nie mam, gdyż oprawą zajmowała się koleżanka. Z tego co mi przekazano prezent się bardzo podoba :)

8 komentarzy: