Miechunki są przecudne, gdy się je wyszyje, jednakże do wyszywania nie są zbyt wdzięcznym tematem. Co chwilę zmiana kolorów, co chwilę zmiana jednej nitki na dwie nitki i tak w kółko :) Mimo to ich kolory są tak cudne, że z prawdziwą przyjemnością się je wyszywa. Niestety tempo pracy określiłabym na ślamazarne, a nawet jeszcze wolniejsze. Teraz kilka zdjęć z postępów pracy, aby było wiadomo, że coś przybywa.
piękny wzór :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, efekty widać! Wiem, chciałoby się więcej ale myślę że trochę cierpliwosci nie zaszkodzi. Efekty będą tego warte ;)
OdpowiedzUsuńBędzie cudny haft!!
OdpowiedzUsuńpiękny jest ten wzór. powodzenia w dalszej pracy, bo efekt końcowy jest tego warty. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekny wzór, już podziwiałam też na innych blogach. Powodzenia i szybkiego ukończenia
OdpowiedzUsuńPostęp powolny , ale widoczny.Pomyśl o efekcie.... Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPostępy są i to się liczy :) A wzór jedt piękny.
OdpowiedzUsuńCudowny ten wzor:)
OdpowiedzUsuńPrzerabiałam to samo przy karmnikach, ale efekt wynagrodzi Ci wszystko:) Piękny wzór, mam go też w planach, z przyjemnością będę podglądać postępy! miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPomęczysz się, ale za to będziesz miała ogromną satysfakcję i jeden z najpiękniejszych haftów :)
OdpowiedzUsuń