Obserwatorzy

czwartek, 23 marca 2023

God Shed His Grace (11%)

Powroty do haftu po kilku miesiącach przerwy są zawsze cudowne. Każda chwila spędzona nad haftem daje wtedy dużo radości, a igła sama stawia krzyżyki. Uwielbiam ten zapał, który towarzyszy haftowi po długiej przerwie. Gdyby nie konieczność ogarniania spraw domowych, to nie odrywałabym się od tego haftu godzinami.

Ostatnim razem przy hafcie został mi do skończenia obszar jednym kolorem na około 70 xxx. Natomiast w nowym obszarze mam mnóstwo pojedynczych krzyżyków, które wszystkie pozostałe xxx mają w obszarach obok. Uznałam, że nie będę wyszywać jednego xxx z obszaru i będę wychodzić kolorem dalej. Dlatego na początku w obszarze miałam niewiele xxx, ale za to wokół było ich całkiem sporo.


Po kilku dniach miałam 2 000 xxx i musiałam zmienić haft, aby wyrobić się z pozostałymi zabawami.

Do haftu wróciłam już na początku marca, bo ponownie wzięłam udział w wyzwaniu miesięcznym na grupie The Cross Stitch Studio. Liczę, że w marcu przybędzie 3 000 xxx, ale po cichu liczę na około 5 000 xxx (nierealne, ale pomarzyć można).

1 komentarz:

  1. Zgadzam się, że takie dłuższe przerwy czasami pozwalają nam na nowo zakochać się w starym hafcie :) Trzymam kciuki za jak największą liczbę xxx w tym miesiącu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń