Ostatnio o Tęczowej Róży tylko piszę i nic nie pokazuję, a przecież już 2 kolory skończyłam i zostały tylko 4. Praca na początku roku trafiła na ramę i myślałam, że to przyśpieszy pracę, ale niestety tak się nie stało. Prawdopodobnie mam za duże pole haftu i dlatego niewygodnie mi się haftuje. Maksymalnie po 200 xxx na raz robię, gdy mam kolor na górze pracy, jak kolor do wyszycia był na środku lub niżej to na raz i 300 xxx bez problemu postawiłam.
Tak wyglądał haft ostatnio:
A tak wygląda teraz, gdy przybyło sporo czerwieni w górze i środku pracy:
Intryguje mnie wyszywanie na ramie. Jak to ogarniacie?
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę i finał. Super
OdpowiedzUsuń