W ostatnim wpisie o Four Seasons wspominałam, że z uwagi na wakacyjne zaległości musiałam zwiększyć tygodniowy limit z 679 xxx do 742 xxx. Niby to niewiele xxx, ale jakoś coraz trudniej mi się zmobilizować, by ten limit zrobić w jeden dzień. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że wyszywam obecnie bardzo dużo pojedynczych elementów i muszę mocno się skupiać przy liczeniu. Mam nadzieję, że entuzjazm wróci jak tylko zacznę wyszywać większe elementy lub ostatni wzór, który jest pod całym haftem.
32 tydzień to wyszywanie pojedynczych elementów lata - motyl, rozetki, symbole i początek większego elementu, który będzie nad napisem.
33 tydzień to skończone elementy w pierwszej połowie lata (tej nad napisem) i pierwsze drobne elementy jesieni.
34 tydzień poszedł sprawniej, bo skupiłam się na większych elementach - dyni, gęsi, wilku i liściu.
W 35 tygodniu skupiłam się na elemencie haftu z ptaszkami, który jest pomiędzy już wyszytymi zwierzętami.
W 36 tygodniu skończyłam element z ptaszkami i wyszyłam dwie ćwiartki rozet pod dynią i liściem. Zabrałam się także za większą rozetę, która jest ostatnim elementem nad napisem Autumn.
Śliczny haft 🤩
OdpowiedzUsuńŚwietny haft 😀
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńIdziesz ja burza. Aż zazdroszczę
OdpowiedzUsuńŚliczny haft i będzie coś wspaniałego. :)
OdpowiedzUsuńMam kilka wzorów podobnych, ale ciężko mi się za nie zabrać.
Pozdrawiam ciepło.