Obserwatorzy

niedziela, 9 lutego 2020

Nowy Haft na Nowy Rok II (1)

Pierwszy miesiąc zabawy za nami, a ja pokazuję mizerne postępy. Wyciągając ten haft z szuflady miałam do niego przygotowane wszystko - wzór, materiał i dobraną skrupulatnie mulinę. Podczas wyszywania ziemi przy nogach Prosiaczka uznałam, że wybrałam za ciemny odcień i to sprułam. Musiałam poczekać do słonecznego dnia, aby ponownie wybrać mulinę do pracy. Ponieważ słonecznego dnia nie było to zabrałam się za wyszywanie Prosiaczka. Tutaj znowu kolory mi nie odpowiadały, zwłaszcza przy ciele Prosiaczka, gdzie różnica była tak wielka, że uznałam, że nie jest do zaakceptowania. Znowu na kilka dni odłożyłam haft, aby wybrać wszystkie kolory, a Prosiaczek już drugi raz doczekał się prucia.

Początek nie był zatem udany, a pogoda za oknem uniemożliwiała spokojny wybór kolorów. Teraz mam nadzieję, że większość kolorów głównych postaci udało mi się dobrać :) Pracę wyszywa się bardzo przyjemnie, bo są duże obszary jednego koloru. Jeżeli znowu podczas wyszywania nie zmienię wybranych mulin to szybko skończę obrazek :)

3 komentarze:

  1. Fajny wzorek, ja też czasem zmieniam kolory jak mi nie pasują. Miłego wyszywania 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten obrazek jest bardzo radosny. Prosiaczek już prawie gotowy. Życzę powodzenia w dalszym wyszywaniu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważne, że nie zraziłaś się nieudanym początkiem.
    Hafcik zapowiada się ślicznie a ja życzę Ci szybkiego i przyjemneg machania igiełką:)
    Pozdrawiam:)
    K.

    OdpowiedzUsuń