Ostatnie dni spędziłam tylko nad jednym wzorem, czyli brzoskwinią z zielnika Veronique Enginger. Wzór po początkowych problemach idzie teraz jak burza. Wczoraj chciałam zmienić haft na jakiś inny, ale żal mi odkładać brzoskwinię. Gdy już przyzwyczaiłam się do myśli, że ten wzór nie zawiera półkrzyżyków to jakoś szybciej mi idzie :)
Obserwatorzy
sobota, 17 czerwca 2017
poniedziałek, 12 czerwca 2017
Chwila natchnienia
Ostatnio narzekałam na niemoc twórczą, a jak sobie ponarzekałam to chęci do pracy wróciły. W ostatnim czasie mocno siedziałam nad skarpetą i już prezentuje się bardzo ładnie :)
Zasiadłam też w ostatni weekend do zielnika i po kilku pierwszych krzyżykach chęci do pracy wróciły :)
Zasiadłam też w ostatni weekend do zielnika i po kilku pierwszych krzyżykach chęci do pracy wróciły :)
wtorek, 6 czerwca 2017
Niemoc twórcza
W ostatnim czasie nic mi się nie chce. Wszystkie zaczęte hafty są jakieś takie nudne i oklepane. Co biorę jakiś do ręki to po kilku krzyżykach mam już dość. W zeszłym tygodniu nawet nie postawiłam 100 krzyżyków tak bardzo byłam zniechęcona.
Dopiero coś niecoś w piątek się ruszyło. Z wielką niechęcią zabrałam się za skarpetę i takiego powera dostałam, że aż się sama zdziwiłam. A przez cały tydzień podchodziłam do tej skarpety z takimi bólami ;) Krzyżyków przybywa aż miło :)
~~~~
Jakieś dwa tygodnie temu skończyłam kolejny element w zielniku, który szedł strasznie opornie. Gdy już załapałam o co chodzi przyszły kontury. I tu znowu miałam problem, bo za nic nie mogę na swoim wzorze rozróżnić dwóch kolorów w konturach. I teraz się zastanawiam, czy dobrego koloru konturów użyłam w gałązce, którą prezentowałam już wcześniej. Do kwiatka użyłam po próbach ciemniejszego koloru, bo ten jaśniejszy (a są na szczęście tylko dwa, z którymi mam problem) znikał w krzyżykach. Na razie zielnik poszedł w odstawkę.
Dopiero coś niecoś w piątek się ruszyło. Z wielką niechęcią zabrałam się za skarpetę i takiego powera dostałam, że aż się sama zdziwiłam. A przez cały tydzień podchodziłam do tej skarpety z takimi bólami ;) Krzyżyków przybywa aż miło :)
Jakieś dwa tygodnie temu skończyłam kolejny element w zielniku, który szedł strasznie opornie. Gdy już załapałam o co chodzi przyszły kontury. I tu znowu miałam problem, bo za nic nie mogę na swoim wzorze rozróżnić dwóch kolorów w konturach. I teraz się zastanawiam, czy dobrego koloru konturów użyłam w gałązce, którą prezentowałam już wcześniej. Do kwiatka użyłam po próbach ciemniejszego koloru, bo ten jaśniejszy (a są na szczęście tylko dwa, z którymi mam problem) znikał w krzyżykach. Na razie zielnik poszedł w odstawkę.
sobota, 3 czerwca 2017
SAL Tea Time - koniec :)
I wreszcie postawiłam ostatni krzyżyk w zabawie Tea Time zorganizowanej przez Hafty Agaty :)
Udział w zabawie był bardzo przyjemny i z wielką przyjemnością wyszywałam każdy kolejny obrazek. Liczyłam, że na dzisiejszy finał będę już mieć pracę oprawioną, jednakże brak czasu uniemożliwił mi nawet wyprasowanie całej pracy, a gdzie tu jeszcze mowa o zawożeniu haftu do ramiarza. Dlatego dziś na koniec prezentuję tylko ostatni obrazek bez poglądu na całość :(
Bardzo dziękuję za udział w zabawie, bo ten obrazek jest cudny :) Mam nadzieję, że szybko uda mi się pokazać go oprawionego :)
Udział w zabawie był bardzo przyjemny i z wielką przyjemnością wyszywałam każdy kolejny obrazek. Liczyłam, że na dzisiejszy finał będę już mieć pracę oprawioną, jednakże brak czasu uniemożliwił mi nawet wyprasowanie całej pracy, a gdzie tu jeszcze mowa o zawożeniu haftu do ramiarza. Dlatego dziś na koniec prezentuję tylko ostatni obrazek bez poglądu na całość :(
Bardzo dziękuję za udział w zabawie, bo ten obrazek jest cudny :) Mam nadzieję, że szybko uda mi się pokazać go oprawionego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)