Po skończeniu tajniaka i cudownych chwil z nowym skrzatem, postanowiłam wrócić choć na chwilę do haftu, który dość długo leżał odłogiem. Ostatnie krzyżyki w Szkole Gejsz stawiałam pod koniec maja i szczerze mówiąc już się za nimi stęskniłam. Co prawda nadal pełnej strony nie mam (dosłownie do skończenia pełnej strony brakuje może ze 30 krzyżyków), ale i tak jestem zadowolona z postępów.
Ostatnio zakończyłam na tym etapie:
Teraz zajęłam się troszkę tłem i twarzą pierwszej japonki. Naprawdę bardzo fajny wzór, który szybko się wyszywa. Gdyby tylko było mniej kanwy do trzymania to pewnie haftowałoby się szybciej ;)
Teraz w planach jest rodzinny urlop i raczej żadnego haftu nie będę ze sobą brać, bo bagaży i tak mamy aż nadto ;)
Bedzie piekny haft. Pozdr.
OdpowiedzUsuńPowodzenia! będzie cudo!
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Proszę powiedzieć czy to jest 20ct i haftuje Pani jedną nitką?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się te gejsze podobają. Taki niepospolity wzór. Udanego urlopu i wracaj szybko, żeby skończyć gejsze.
OdpowiedzUsuńCóż za piękność! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń