Ostatni tydzień był dla mnie ciężki, gdyż się rozchorowałam i nie miałam siły trzymać tamborka w ręce. W sumie to na nic sił nie miałam i dlatego żadnej notki na bloga nie wstawiałam. Teraz czuję się znacznie lepiej i od 3 dni siedzę nad Tęczową Różą.
Jak się okazało, najgorszy był lewy górny róg, który szedł dość topornie. Dopiero, gdy przeszłam na płatki róży zrozumiałam jak fajnie wyszywa się ten wzór. Obecnie staram się robić tak, aby zostawiać sobie pola jednego koloru do wyszywania na wieczory, kiedy nie za bardzo mam siły aby się skupiać na liczeniu. Zdecydowanie ten system jest fajny, gdyż dzięki temu wyszywam jednym kolorem bez konieczności patrzenia na wzór.
Sporo przybyło, trzymam kciuki za kolejne krzyżyki i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękny haft się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wychodzi ta róża, a na pewno warto ją wyszyć:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńBędzie śliczny hafcik.
OdpowiedzUsuńYour blog was absolutely fantastic!
OdpowiedzUsuńGreat deal of great information & this can be useful some or maybe the other way.
Keep updating your blog,anticipating to get more detailed contents.
หนังการ์ตูน