Ostatnio potrzebowałam szybkich postępów dlatego z wielkim entuzjazmem zabrałam się do Tęczowej Róży. Kolejne 5% pracy przybyło w 4 dni, czyli całkiem dobre tempo :) Tym razem zabrałam się za uzupełnienie kolorów z "dziury" z lewej strony. Postanowiłam także iść bardziej metodycznie i wyszyć wszystkie krzyżyki z danego koloru. Obecnie zakończyłam na kolorze czarnym, którego jeszcze trochę zostało.
Cieszę się, że jeden z wzorów, który wyszywam jest tak prosty jak Tęczowa Róża. Zdecydowanie czasem po pikselozie w HAED lub ciągłych zmianach i mieszaniach kolorów w Różowym Irysie taki prosty wzór jest bardzo odprężający. Zdecydowanie też podoba mi się myśl, aby z tego haftu zrobić albo poduszkę albo torbę. Praca bardzo ładnie przybywa więc z chęcią szybko do niej wrócę :)
Bedzie pieknie-) pozdr.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza. Już widać piękno tego haftu.
OdpowiedzUsuńBędzie piękny obraz :)
OdpowiedzUsuńNieźle, już prawie połowa ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Zdecydowanie warto mieć taki haft dla odpoczynku!
OdpowiedzUsuń