W sierpniu bardzo przyjemnie wyszywało mi się "Wenecję" Afremova. Ledwo się obejrzałam, a już zrobiłam 15% pracy. Najbardziej pracochłonne było odbicie w wodzie i łódka, a kolejne obszary już były przyjemniejsze. Obecnie został mi ostatni kolor w budynku i zabieram się za niebo, aby dojść do brzegu pracy.
A tak jest obecnie:
Pięknie przybywa. Oby tak dalej
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie przybywa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń